… the city
of mystery and evil getting back to life! Taki mniej więcej opis można
przyporządkować pewnemu amerykańskiemu miasteczku, w którym dzieje się
serialowa akcja. Postanowiłam naskrobać o tej produkcji słów kilka, gdyż niewątpliwie
prosperuje ona do jednej z najlepszych tego sezonu.
Jak na
moje oko serial nosi w sobie klimat dobrego i pierwotnego Supernaturala z
czasów jego pierwszych sezonów. Jest intensywny suspens, są ciekawi
bohaterowie, jest kryminalistyka tropiąca ślady zjawisk paranormalnych.
Wydawałoby się, że niby fajnie, acz nie jest to nic nowego - jest jednak
inaczej.
Tytuł z pierwszych chwil pilota chwycił mnie za moje gamerskie serce przedstawiając sceny z czasów amerykańskiej wojny o niepodległość, które do złudzenia przypominały trailer zeszłorocznego Asasyna. Ale jak pomiędzy „czerwone kubraki” wpadł jeździec bez głowy to nieco straciłam swoją, bo zaczęłam się martwić o jakość nadchodzących zdarzeń. Ale okazało się, że główny bohater tej batalii, Ichabod Crane, wkrótce przenosi się do czasów współczesnych i dołącza do śledztw młodej pani porucznik (swoją drogą chłop jest zdziwiony, że kobieta trzyma broń, w dodatku jest ciemnoskóra i NIEpoddana niewoli!). I od tamtego czasu razem badają budzące się zło w mieście wykorzystując wiedzę Crane’a i odkrywając tajemnice Abbie sprzed lat… Parę dni temu widziałam trzeci odcinek i mimo, że nie chcę jednak spoilerować żadnych wydarzeń to muszę z szczerego serca polecić wszystkim fanom dobrego amerykańskiego serialu! Ciężko też poddawać się jednogłośnej opinii, lepiej poczekać na koniec pierwszego sezonu, ale już teraz wiem, że w scenariuszu serialu drzemie jeszcze nie jeden zaskakujący zwrot akcji…
Tytuł z pierwszych chwil pilota chwycił mnie za moje gamerskie serce przedstawiając sceny z czasów amerykańskiej wojny o niepodległość, które do złudzenia przypominały trailer zeszłorocznego Asasyna. Ale jak pomiędzy „czerwone kubraki” wpadł jeździec bez głowy to nieco straciłam swoją, bo zaczęłam się martwić o jakość nadchodzących zdarzeń. Ale okazało się, że główny bohater tej batalii, Ichabod Crane, wkrótce przenosi się do czasów współczesnych i dołącza do śledztw młodej pani porucznik (swoją drogą chłop jest zdziwiony, że kobieta trzyma broń, w dodatku jest ciemnoskóra i NIEpoddana niewoli!). I od tamtego czasu razem badają budzące się zło w mieście wykorzystując wiedzę Crane’a i odkrywając tajemnice Abbie sprzed lat… Parę dni temu widziałam trzeci odcinek i mimo, że nie chcę jednak spoilerować żadnych wydarzeń to muszę z szczerego serca polecić wszystkim fanom dobrego amerykańskiego serialu! Ciężko też poddawać się jednogłośnej opinii, lepiej poczekać na koniec pierwszego sezonu, ale już teraz wiem, że w scenariuszu serialu drzemie jeszcze nie jeden zaskakujący zwrot akcji…
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz